Świat staje na głowie, a grawitacja ma inny wymiar Ciekawą atrakcją Zakopanego jest dom do góry nogami. Znajduje się na ulicy Aleja 3 Maja jakieś 300 metrów od słynnych Krupówek, 800 metrów od Dworca PKS. Domek powstał w czerwcu 2010 roku i jest naprawdę fajną atrakcją Zakopanego. Domek nie dość że jest do góry nogami to jeszcze przechylony więc trudno utrzymać Dom do góry nogami w Szymbarku. Niesamowite doznania błędnika - 10 w skali Beuforta! Polecam wizytę :) W domu wakacyjnym zapewniono ręczniki i pościel. Na terenie obiektu Dom WIKTOR Kaszuby do 5 os. Znajduje się plac zabaw. Odległość ważnych miejsc od obiektu: Kaszubski Park Etnograficzny – 11 km, Dom do góry nogami – 33 km. Najbliższe lotnisko, Lotnisko Gdańsk-Rębiechowo, znajduje się 63 km od obiektu Dom WIKTOR Kaszuby do 5 os.. w nieładzie; do góry nogami; piąte przez dziesiąte. at sixes and sevens. do góry nogami. arse over tit · ass over teakettle · base over apex · head over heels · over · topsy-turvy · upside down · upside-down. przewrócić coś do góry nogami. turn something upside down. wywrócić do góry nogami. gut. Joanna Jędryka (rozwód) Lata aktywności. 1953–2019. Odznaczenia. Multimedia w Wikimedia Commons. Cytaty w Wikicytatach. Stanisław Józef Jędryka (ur. 27 lipca 1933 w Sosnowcu, zm. 22 kwietnia 2019 w Warszawie) – polski reżyser i scenarzysta filmowy, głównie twórca filmów i seriali dla młodzieży [1] . Jest tam wiele atrakcji jak dom do góry nogami, najdłuższa deska świata, największy fortepian i wiele innych. Na terenie Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku znajduje się dom do góry nogami-postawiony na głowie, można tu także zobaczyć - najdłuższą deskę świata jest zarejestrowana w Księdze Rekordów Guinnessa). AQG8X. Jeśli znajdziesz się w Kabardince lub gdzieś w pobliżu (możesz bezpiecznie przejść z Gelendzhik / Novorossiysk), a jednocześnie nigdy nie byłeś w odwróconym domu, to powinieneś iść. To był mój pierwszy dom w moim życiu do góry nogami. Rozkosz! Rzeczywiście niezwykły pomysł. I choć atrakcja jest ładna «lekki», Wszedł, był zaskoczony, naśmiewał się podczas fotografowania, i to wszystko, bez wysiłku i żmudnych wycieczek. To prawda, że ​​cena takiej przyjemności wcale nie jest przyjemna i rośnie z roku na rok. Treść artykułu 1 Bringing the House 2) Wideo 3) Informacje do odwiedzenia 4 Na mapie Bringing the House Prawdopodobnie wystarczy raz odwiedzić dom do góry nogami, aby zrozumieć, co to jest (byłem w takim Phuket) Drugi, trzeci raz nie będzie tak interesujący. Chociaż wszystko zależy oczywiście od wyobraźni twórców takiej atrakcji. Będę w Moskwie, zdecydowanie pójdę do podobnego domu, aby porównać, czy to samo tam jest, czy nie. Wiem też, że domy są odwrócone tylko na zewnątrz, w środku wszystko jest jak zwykle i ludzie tam mieszkają. Ten dom w Kabardince jest całkowicie do góry nogami. W domu do góry nogami w Kabardince znajduje się tylko 5 pokoi: hol wejściowy, kuchnia, pokój dziecinny, sypialnia i łazienka. A w nich wszystko jest do góry nogami. Jeśli później wykonamy kopię lustrzaną któregoś ze zdjęć w edytorze, otrzymamy zwykły dom taki jak ten, nie różniący się od pozostałych. Doniczki z kwiatami na parapecie, kapcie, odkurzacz, butelki z szamponem i detergentem są wywrócone do góry nogami, nawet jedzenie w lodówce jest odwrócone do góry nogami, nie wspominając o meblach. Dom jest dość mały, więc sprawdzenie go i zrobienie zdjęć zajmuje około 10 minut. Przy wejściu znajduje się stojak z przykładami wykonania zdjęcia. Tradycyjnie jest to nurkowanie w toalecie, patelnia na głowie, unoszące się nad łóżkiem i inne zdjęcia, które można później odwrócić. Możesz wymyślić wiele rzeczy, najważniejsze jest wykazanie się wyobraźnią. Moje coś się nie włączało, raczej chciałem tylko pokazać, jak to wygląda podczas wizyty. W tle jest dom do góry nogami Dom do góry nogami w Kabardince Nawet wózek był zawieszony przy wejściu Korytarz do góry nogami, a tylko samochody na zewnątrz przypominają rzeczywistość Widok z kuchni na hol wejściowy Kuchnia w domu do góry nogami jest prawdziwa Odwrócone plastikowe jedzenie nawet w lodówce Jestem w domu do góry nogami w Kabardince Jedno z popularnych zdjęć z patelnią na głowie Pokój dziecięcy Odwrócona sypialnia Jeszcze tylko trochę i wskocz do łóżka Odwrócona łazienka Czy wiesz, co mnie przede wszystkim martwiło, gdy zobaczyłem zdjęcia w Internecie i postanowiłem tam pójść? 🙂 Jak wszystkie te elementy są przymocowane do sufitu. Z jakiegoś powodu nikt w swoich raportach nie zwrócił na to uwagi. To prawda, że ​​wszystko okazało się dość proste i banalne: śruby lub klej. I w trakcie jednej z takich butelek niedawno spadła, pozostała z niej tylko przyczepna ślada (wszystko jest na miejscu na starszych zdjęciach). Pozostaje mieć nadzieję, że w ten sam sposób lodówka lub łóżko nie spadną na czyjąś głowę. Stół jest przymocowany za pomocą śrub i wsporników Śruby są przykręcane do ściany Pokrywa toalety niedbale przyklejona Jedna z butelek odpadła, pozostał tylko ślad kleju Wielu pisze, że w wywróconym domu jest trochę zawrotów głowy i tak jest. Ale wcale nie dlatego, że wszystko jest odwrócone do góry nogami, ale ponieważ podłoga jest przechylona, ​​to on i on «krąży» głowa. Oznacza to, że stoisz w pokoju, oczekując, że wszystko będzie gładkie, równolegle-prostopadłe, ale przez cały czas będziesz przechylany na bok, a to daje określone odczucia. Jestem pewien, że odbywa się to celowo, uzupełnia iluzję. Dziwne, że nie pisali też o blogach na podłodze. Dobra, oto kilka zdjęć zmiennokształtnych. Leć nad łóżkiem Teraz biegnę do toalety Zwróć uwagę na ościeżnicę, takie wysokie progi nie powinny być Ogólnie wydaje mi się, że to fajna sprawa. Inwestując raz (nawiasem mówiąc, dekoracja wnętrz jest bardzo tania od plastikowej podszewki), wtedy zarabiasz pieniądze, aż ludzie stracą zainteresowanie. Nie ma potrzeby ich utrzymywać (czasami po prostu posprzątać), amortyzacja jest niewielka, najprawdopodobniej nie płacisz za mieszkanie komunalne. I przepływ jest dobry, byłem w październiku, a w domu była jedna rodzina po drugiej, prawie bez przerwy. W sezonie musisz nawet poczekać, pozwolą 10 osobom nie więcej, aby nie przeszkadzały sobie nawzajem, a pobyt jest ograniczony do 15 minut. Wideo Informacje do odwiedzenia Co jeszcze można zobaczyć w Kabardince Co zobaczyć w Gelendżyku Gdzie się zatrzymać w Gelendżyku - wybór hoteli W sezonie dom jest otwarty przez cały dzień, ale jeśli przyjedziesz, gdy jest już mało turystów, może zostać zamknięty. Aby go obejrzeć, musisz zadzwonić, a właściciel musi przyjść i go otworzyć. Prawdopodobnie lepiej zadzwonić wcześniej, w przeciwnym razie po przyjeździe nie będzie go wcale w pobliżu. Cena biletu 250 rubli za osobę dorosłą i 200 rubli za dziecko (co roku droższe). Płatność tylko gotówką. Godziny pracy nie są regulowane. Tuż obok domu do góry nogami znajduje się parking. Możesz także zaparkować samochód w pobliżu wiecznego płomienia, ale parking jest tam dość mały, w sezonie na pewno nie będzie miejsca. Dom do góry nogami i parking przed nim Oficjalna strona. Dziwne jest, że jeden telefon jest na nim wskazany, a na tabliczce przyklejonej do domu, drugi - 8 967 666 9 444. Na mapie Adres: dystrykt Gelendzhisk, Kabardinka, zm. 81 Odwrócony dom Krasnodar Odwrócony dom Krasnodar Dom jest odwrócony, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Położony w pobliżu wiecznego płomienia w centrum wioski. Jeśli nigdy nie byłeś w takich domach, powinieneś iść. Więcej szczegółów Dom jest odwrócony, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Położony w pobliżu wiecznego płomienia w centrum wioski. Jeśli nigdy nie byłeś w takich domach, powinieneś iść. Podobne artykuły 7/12 Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze fot. Janina StefanowskaPoprzednieNastępne Ciekawą atrakcją w województwie pomorskim jest dom do góry nogami, który znajduje się w Szymbarku, w Centrum Edukacji i Promocji Regionu. To doskonałe miejsce, w którym można poćwiczyć równowagę. Do środka wchodzi się bowiem przez okno szczytowe, a potem spaceruje się po suficie. Nie jest to jednak jedyna atrakcja, jaka czeka na zwiedzających. Na terenie CEPR-u można zobaczyć też najdłuższą deskę świata oraz dom sybiraka. Zobacz również W samym środku Pojezierza Kaszubskiego przy drodze nr 20 Kościerzyna – Gdańsk, niemalże u podnóża szczytu Wieżyca, utworzono Centrum Edukacji i Promocji Regionu Szymbark. Jest to miejsce niezwykłe, w którym w spektakularny i zaskakujący sposób prezentowana jest historia regionu i kraju. Daniel Czapiewski, twórca i założyciel skansenu w Szymbarku Niestety zmarł 3 grudnia 2013 w Starogardzie Gdańskim Gdyby ktoś powiedział 15 lat temu, że niewielki Szymbark na Kaszubach będzie odwiedzało rocznie 100 tys. turystów nie tylko z Polski, pozostali tylko popukaliby się w głowę. A Daniel Czapiewski nie tylko sobie to wymyślił, ale plan wprowadził w życie. Bez wątpienia Jego najbardziej znany projekt to właśnie Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku. Znalazł się tam autentyczny Dom Sybiraka, dom do góry nogami, w którym problemy z błędnikiem ma większość osób, najdłuższa deska świata i wiele innych atrakcji dla dzieci i dorosłych. Najdłuższa deska Świata ;) wynosi ona 36,83m Poza ciekawymi i ważnymi informacjami o Kaszubach ich tradycji i zwyczajach będziemy mogli zobaczyć między innymi: Dom stojący na głowie Dom Sybiraka Najdłuższą deskę świata Pomnik Gryfa Pomorskiego Bunkier Gryfa Pomorskiego Dwór Salino Kościółek Św. Rafała największy fortepian dom Kaszuba z Kanady dom z Turcji i wiele innych atrakcji . A ja tam jeszcze nie byłam SHAME , SHAME , SHAME :/ Ale w tym roku napewno to nadrobię i wtedy zdam Wam relację hihihi ;) Ale naparstek już mam !!! Wszystkie zdjęcia z wiadomości z internetu ;) Naparstek zakupiony w grudniu 2015rok ;) pozdrowienia i ciepłe usciski dla wszystkim ;) W Szymbarku zbudowano nietypowy dom. Stoi na dachu, opiera się o komin, a wchodzi się przez okno. W środku też wszystko odwrócone jest do góry nogami, a do tego lekko pochylone. Szymbark to wieś w gminie Stężyca, w powiecie kartuskim. Niby nie było w tej miejscowości nic niezwykłego, gdyby nie Centrum Edukacji i Promocji Regionu, które dla zwiedzających posiada nie lada tym miejscu dowiedzieliśmy się od siostry Kaliny, która była tam dzień przed naszym przyjazdem na Kaszuby. Wybraliśmy się do Szymbarku popołudniu drugiego dnia naszego się w około 20-kilometrową drogę. Oczywiście mimo nawigacji w telefonie komórkowej musieliśmy zabłądzić. Stało się tak, bowiem wtedy nie znaliśmy dokładnej centrum, wiedzieliśmy tylko, że znajduje się w miejscowości Szymbark. Pobłądzili po okolicy, ale w końcu dojechali na miejsce. Wg serwisu do Centrum można dojechać na dwa pod bramę Centrum i zakupiliśmy bilety w cenie 15 zł od osoby (za parking trzeba zapłacić 5 zł za samochód osobowy, więcej informacji pod linkiem).Jako że przyjechaliśmy dwie godziny przed zamknięciem musieliśmy się spieszyć ze zwiedzaniem, ale udało się nam zwiedzić zdecydowaną większość Centrum. Ale po kolei…Statua Światowida KaszubskiegoNajdłuższa deska na świecieStół noblistyDom Sybiraka i model łagruLokomotywaHistoria pewnego WojtkaDom Trapera Kaszubskiego z KanadyBunkier Gryfa PomorskiegoDom, który stanął na głowieStatua Światowida KaszubskiegoStatua Światowida Kaszubskiego znajduje się zaraz za bramą, w centralnym miejscu placu, na przeciwko ogromnego kufra i Domu Harcerza, którego nie Światowida KaszubskiegoŚwiatowid był najwyższym bóstwem Słowian, tak jak Zeus dla starożytnych Greków. Jego świątynia znajdowała się na wyspie Rugii (która obecnie należy do Niemiec i jest największą wyspą tego kraju, znajduje się w południowo-zachodniej części Bałtyku). Kult Świętowita (lub Świętowida, Swantowida) znany był także na Pomorzu, a wedle badań, sianowskie sanktuarium powstało właśnie w miejscu kultu tego bóstwa, któremu cześć oddawano szczególnie w czasie letniego przesilenia, a więc 23 w Szymbarku zawiera symboliczne odniesienie do religijności, pracowitości, uporu i patriotyzmu deska na świecieW szymbarskim centrum znajduje się najdłuższa deska na świecie, która powstała z jednego pnia 120-letniej daglezji, która rosła w jednym z kaszubskich lasów. Owa deska mierzy 46 metrów i 53 centymetrów, a także została odnotowana w światowej księdze Guinnessa, w kategorii Najdłuższa Deska uroczystościach cięcia i mierzenia deski obecny był między innymi były prezydent RP Lech Wałęsa, który osobiście dokonał ostatniego, symbolicznego deska świata 46,53 m (u góry). Deska z napisem to poprzednia najdłuższa deska na wspomnieć, że poprzedni rekord padł również w Szymbarku. Poprzednia najdłuższa deska na świecie mierzyła 36 metrów i 83 wywarła na nas wielkie wrażenie, bowiem nie codziennie można zobaczyć tak długa deskę i to jeszcze pochodzącą z jednego pnia noblistyW tym samym pomieszczeniu, w którym znajduje się najdłuższa deska na świecie, stoi Stół Noblisty, który został wykonany na pamiątkę przyznania Pokojowej Nagrody Nobla dla Lecha Wałęsy. Stół jest długi na 35 metrów, czyli prawie tyle samo co pierwsza rekordowa deska. Jest on najdłuższym stołem świata, który został wykonany z jednego kawałka drewna. Jednorazowo może przy nim usiąść aż 230 osób. Jego waga jest również imponująca, bowiem wynosi aż 6 jest fakt, iż co roku, 6 grudnia, przy stole spotykają się Mikołaje z całej Polski i z NoblistyStół NoblistyIdąc dalej przeszliśmy przez Muzeum Gospodarstwa Domowego, w którym wystawione są różnego rodzaju narzędzia ciesielskie, kołodziejskie, rolnicze, furmańskie, medyczne i gospodarstwa domowego z okresu od XVIII wieku, do wybuchu II wojny Sybiraka i model łagruJest to prawdziwy dom, który został sprowadzony spod Irkucka i na nowo złożony w Szymbarku. Budynek przebył ponad 8000 km. Dom Sybiraka jest darem od Polaków mieszkających na Syberii. Chcieli oni, aby stanął on na Kaszubach, skąd pochodzą konfederaci barscy – żołnierze marszałka Michała Lniskiego i posła na Sejm Rzeczypospolitej Józefa Wybickiego, obrońcy Wawelu w roku 1772, jedni z pierwszych w historii Polski zesłańców do tego budynku możemy się przekonać na własne oczy, w jakich warunkach przyszło żyć polskim zesłańcom, którzy gotowi byli oddać wszystko co najcenniejsze za SybirakaWejście do Domu SybirakaWnętrze Domu SybirakaObok domu, wśród brzóz, znajduje model sowieckiego łagru, który został zbudowany według schematu narysowanego przez grupę Borowiczan, powojennych zesłańców Armii Krajowej. W takim obiekcie mieściły się 144 osoby. Na jedną przypadało zaledwie 1,5 deski do łagr – miejsca do spania. Na jedną osobę przypadało tylko 1,5 deski!LokomotywaIdąc dalej, zgodnie z kierunkiem zwiedzania, doszliśmy do lokomotywy z wagonami towarowymi, którymi setki Polaków zostały przewiezione na Syberię. Taka podróż trwała zazwyczaj kilka miesięcy. W jednym wagonie jechało przeważnie 50 osób, które miały “na wyposażeniu” tylko piec i otwór w podłodze, do załatwiania potrzeb lokomotywaSowiecka lokomotywaMiejsca do spania w wagonie, w którym przewożono Polaków zesłanych na SyberięDziura w wagonowej podłodze. Tyle musiało starczyć do załatwiania potrzeb fizjologicznych. Zero prywatności. Czasami zamiast dziury w podłodze, do tych celów służyło pociągu, umieszczono w różnych miejscach tablice z nazwami miejsc, do których wywożono Polaków oraz tych, w których ich mordowano: Kazachstan, Irkuck, – miesce, w którym w 1941 roku Sowieci zamordowali polskich oficerówHistoria pewnego WojtkaTuż obok lokomotywy, na środku stawu, stoi figura niedźwiedzia Wojtka, który został adoptowany przez żołnierzy 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii w 2 Korpusie Polskim dowodzonym przez gen. niedźwiedzia Wojtka8 kwietnia 1942 roku, wspomniani żołnierze 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii, odkupili niedźwiedzia od małego chłopca, który znalazł go w jaskini, po tym jak myśliwi zabili matkę misia. Zaopiekowała się nim Irena Bokiewicz. Kapral Prendysz osobiście pilnował karmienie niedźwiadka, trzymając go na kolanach. Miś wypił butelkę duszkiem, po czym wtulił się w kaprala i zasnął. Kapral Prendysz nadał niedźwiadkowi imię Wojtek urósł zaczął być uciążliwy dla uchodźców w obozie w Teheranie . Opiekunowie postanowili podarować niedźwiedzia generałowi Borucie-Spiechowiczowi. Niedźwiedź został wpisany na listę żołnierzy, w stopniu podczas zapasów (zdjęcie znalezione w Internecie)Wojtek jeździł w szoferce razem z żołnierzami, dopóki pozwalały na to jego rozmiary. Bardzo lubił ludzi. Był wobec nich uległy. Jego ulubioną zabawą były zapasy. Zawsze wygrywał, dzięki swojej posturze (2 metry wzrostu i 250 kg wagi), jednak nikomu nigdy nie zrobił czasem zaczął pracować jak inni żołnierze. Chodził na warty, pilnował obozu i sprzętu. Pewnego razu nawet złapał arabskiego szpiega, który zaskoczył go w łaźni, gdzie regularnie brał przeszedł cały szlak bojowy od Iranu, prze Irak, Syrię, Palestynę aż do Egiptu. Na początku 1944 roku, udał się drogą morską wraz z żołnierzami do Włoch statkiem MS Batory, gdzie mieli dołączyć do kompanii przybyciu do Włoch Polacy dołączyli do bitwy pod Monte Cassino. Z powodu trudnych warunków terenowych, żołnierze musieli ręcznie przenosić pociski artyleryjskie. W pewnym momencie niedźwiedź podszedł do ciężarówki i wyciągnął łapy do żołnierza, który podawał skrzynie z amunicją. Gdy ten ochłonął z zaskoczenia, podał Wojtkowi skrzynię, którą ten bez wysiłku przeniósł idąc na dwóch łapach na stanowisko, po czym wrócił do ciężarówki po kolejną partię. Do końca walk, Wojtek pomagał swoim opiekunom w z żołnierzy widząc Wojtka noszącego skrzynie naszkicował na kartce papieru postać niedźwiedzia niosącego pocisk. Ten obrazek stał się symbolem 22. zakończeniu wojny 22. Kompania została przeniesiona do Glasgow w Szkocji. Po demobilizacji Wojtek trafił do ZOO, w którym jednak nie mógł znaleźć sobie miejsca. Czasami odwiedzali go koledzy z wojska, którzy ku zdumieniu Brytyjczyków, bez obawy przechodzili ogrodzenie i rozpoczynali jego ulubioną zabawę, czyli zapasy. Koniec braterskiej „walki” zawsze wieńczony był jedną, albo i dwiema butelkami mijały. Wojtek markotniał, bowiem co raz rzadziej był odwiedzany przez kolegów. Stał się cichy i ospały. Z letargu budził się tylko wtedy, gdy słyszał język polski. Zmarł w grudniu 1963 roku, przeżywszy 22 tym kończy się historia niedźwiedzia, który brał udział w II wojnie światowej. Nie jest to jednak jedyny przypadek, kiedy polskim żołnierzom towarzyszył niedźwiedź. Słyszeliście może o niedźwiedzicy Baśce? Nie? To opowiem wam tą historię innym razem ;), jak nadarzy się okazja, bo i tak za daleko odpłynąłem od tematu wpisu. Historię Wojtka zaczerpnąłem z tej film dokumentalny o niedźwiedziu, kapralu Trapera Kaszubskiego z KanadyZostawiliśmy figurę niedźwiedzia Wojtka za sobą i doszliśmy do kolejnego obiektu. Jest nim Dom Trapera Kaszubskiego, który został sprowadzony z Trapera KaszubskiegoJest to drewniana chata, która została zbudowana przez pradziadów Edda Chippiora – Marianna i Augusta Szczypiorów z Sierakowic, którzy do Kanady wyjechali w 1858 roku i osiedlili się w prowincji prawej stronie chaty znajduje się kamień, na którym wypisano historię Kaszubów, którzy postanowili szukać lepszego życia w Kanadzie oraz stoi, wbity w ziemię, drewniany krzyż. Po lewej stronie zaś rośnie klon kanadyjski, którego liść znajduje się na fladze tego państwa. Drzewo to zostało posadzone przez Lecha Wałęsę i ambasadora Kanady w Polsce Davida Prestona oraz senatora K. Klejnę w dniu 15 sierpnia 2009 kanadyjski, który rośnie w SzymbarkuW sąsiedniej drewnianej chatce, także z Kanady, mieści się Deklaracja “Przyrzekam Zawsze” oraz odciski dłoni tych, którzy złożyli chatą znajduje się staw, na brzegu którego umieszczono 100 kamiennych płyt, na których wzorem z przodków z Kanady wyryto nazwiska ważnych dla Pomorza z nazwiskami rodów, które wyemigrowały do KanadyBunkier Gryfa PomorskiegoNastępnym miejscem, który zwiedziliśmy była replika bunkra, który należał w czasie okupacji do Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf do bunkruDo bunkra prowadzi tunel, który jak pisze właściciel Centrum na swojej stronie internetowej “na tyle niski, by zwiedzający mógł się pokłonić bohaterom tamtych czasów… “.W środku zgromadzono wiele oryginalnych elementów wyposażenia oraz osobistych pamiątek, które ofiarowali gryfowcy. Bunkier może pomieścić 60 osób. Na ścianach powieszono wiele fotografii i informacji na temat Gryfu i jego lubię takie miejsca. Być może, że od najmłodszych lat miałem do czynienia z miejscami, w których historię można dosłownie dotknąć. W końcu wychowałem się w obrębie modlińskiej twierdzy, gdzie spędziłem długie godziny na poznawaniu historii z praktycznej który stanął na głowieNa koniec zostawiliśmy sobie tytułowy dom, który stanął na głowie, a raczej na dachu. W środku również wszystko jest do góry nogami. Gdy weszliśmy do środka poczuliśmy się jak byśmy wypili szybkim tempem pół litra wódki. Pobyt w środku powoduje zaburzenia zmysłu równowagi, z trudnością stawialiśmy kroki. Tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć na własnej w domu do góry nogami była naszym ostatnim przystankiem podczas zwiedzania Szymbarku. Przyjechaliśmy późno i nie zdążyliśmy zwiedzić wszystkich obiektów, które są dostępne. Dzięki temu, jeszcze raz odwiedzimy Szymbark, gdy tylko znowu zawitamy na może Wy byliście w Szymbarku? Jeśli tak, to podzielcie się swoimi wrażeniami w 0 głosy/ówOceń ten post

dom do góry nogami w środku